Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Jak nasza motywacja wpływa na efektywność i chęci ucznia?

Obraz
Wystarczyła chwila na plaży, aby powstał ten luźny wpis. Luźny nie oznacza nie potrzebny, ale bardzo dla mnie ważny. Pomyślcie sobie ,,nie chce Wam się czegoś przygotować na lekcje, ani sami się nie przygotowujecie" to jak Waszym uczniom ma się chcieć Was słuchać. No jak..... ,,Chwila relaksu i wpis jest." Do sedna sprawy wpis powstał po smutnych i nie zrozumiałych jak dla mnie słowach ,,po co tworzę jeszcze więcej papierologii" w pracy nauczyciela. I to nie są jedyne słowa jakie usłyszałam w czasie swojej pracy. Inne to: ,,po co tyle robisz" (chodziło o konkursy), a najbardziej dla mnie smutny tekst jaki usłyszałam ,,poczekaj, aż się wypalisz" od starszej koleżanki, którą bardzo szanuje. Serio, można tak mówić do młodych nauczycieli, chyba tylko po to aby całkowicie zbrzydł im ten moim zdaniem cudny zawód. To wszystko powoduje, że rośnie we mnie złość i nie zgoda na to co się dzieje w szkole. Czy przygotowanie materiałów na cały rok i powtarzanie

Pierwsze zebranie w szkole jako wychowawca o zgrozo... Jak je przetrwać? Jak się na nie przygotować?

Obraz
Dostajesz swoją pierwszą klasę wychowawczą i co teraz? Trzeba przeżyć pierwsze spotkanie z rodzicami. Napiszę o kilku swoich przemyśleniach i trikach na tą "magiczną godzinę". No to zaczynamy: Po pierwsze oni Ciebie nie znają. Jak Ciebie widzą tak Cię piszą. Wyobraźcie sobie Ja prosto po studiach nagle wychowawca w szkole średniej, różnica pomiędzy uczniami, a mną była tak mała. Że rodzice nie dowierzali i pewnie myśleli jak ja mogę wychowywać ich dzieci, a co dopiero złapać kontakt z rodzicami, a jednak się udało. Nie zapomnę nigdy tego przeżycia.Wyszłam z sali cała czerwona w szoku, ale zadowolona. Po zebraniu rozmawiałam z panią dyrektor i powiedziałam, że z nerwów się jąkałam i byłam czerwona. Pani dyrektor odpowiedziała "Że, każdy z nas się stresowałam na pierwszym zebraniu, ale trzeba to przeżyć". A wiem, że na koniec to rodzice sami zgłaszali się z problemami na temat swoich dzieci do mnie. Ale do sedna sprawy. Po pierwsze starałam się być bardzo poważna,

Gdzie byłam i co robiłam?

Obraz
Dzień dobry Wszystkim! Po raz drugi, mam nadzieję, że teraz będą tutaj ciągłe wpisy, a co się wydarzyło i co robiłam oddaje w całości to zdjęcie.... To ja i cały mój świat wyruszające w pierwszą podróż. Pierwsza podróż to dla mnie dwa znaczenia:  nie oczywiste macierzyństwo i oczywiste to podróż do Włoch. Moi drodzy rok temu pełna zapału rozpoczęłam przygodę z blogowaniem, trwało to krótko bo przerosły mnie "chyba" (tak myślę) obowiązki rodzicielskie i nie żałuje... To jest bardzo osobisty wpis. Poświęciłam się w całości temu pięknemu okresowi, ale wracam we wrześniu pełna zapału do pracy. Czy zapomniałam o edukacji: "Nigdy w życiu" jak mówi tytuł mojej ukochanej książki Katarzyny Grocholi. W przeciągu roku uczyłam się być mamą, ale także czytałam książki dotyczące "edukacji" robiłam notatki, wymyślałam projekty (mam nadzieję, że ten jeden dla mnie bardzo ważny zrealizuje) oraz wymyślałam sposoby na swój własny rozwój. Jednym z tych sposobów ma